Chłopcy głupi jak buty
W XXIw. gdzie ilość żelu na głowie, świadczy o "pozycji w hierarchii" oraz ilości "lachonów" jakie dany osobnik może sobie przywłaszczyć, trafiają się romantyczni i wrażliwi którzy wierzą w nieskalaną miłość. Miłość która potem kończy się sesją z żyletką. Przez złośliwych nazywani "ciotą" lub "emo boyem" uparcie sądzą że pomimo wszelkiego zła na świecie idealna miłość istnieje a te rozwody to jakaś patologia.
Taki osobnik nie bierze nawet pod uwagę że może być zraniony przez kogokolwiek, bo przecież "ja jestem w porządku to i inni na pewno również będą". Nasz bohater uporczywie pisze wiersze o niesprawiedliwości świata, odrzuceniu, braku tolerancji i złamanym sercu. Dramatycznie wyje razem z wokalistą My Chemical Romance gdy prawdziwi "faceci" mają zajęcia, z picia piwa i wplatania zgrabnych słów rozpoczynających się na literę K w swe jakże romantyczne zdania, na które leci każda panna, w owych zdaniach wspomniane słowo na K pełni funkcję podmiotu lub przecinka. Naszego bohatera zdobi wyciągnięty sweter i ciemne jeansy o które tak długo prosił mamę, gdyż ta każe mu ubierać się w jasne kolory bo tak brunetom pasuje.
Próby znalezienia tej jedynej zazwyczaj zaczynają się i kończą tak samo, czyli nagle. Wspomniany osobnik po prostu spostrzega niewiastę i niepewnym krokiem zbliża się do niej po czym wypowiada zgrabne "Cześć" i resztę formułki. Życie naszego bohatera nabiera barw i oddaje się swojej wybrance w każdym aspekcie, to nic że ona używa go jako chłopca na posyłki czy osobistego "towarzysza na kilka minut" bo ona przecież ma chłopaka którego tak bardzo kocha, co wcale nie przeszkadza jej wybierać się na różne imprezy z naszym bohaterem. Gdy przychodzi cudowne rozczarowanie czyli gdy nasz bohater liczy że niewiasta odwzajemni jego uczucie i wreszcie będzie mógł do doświadczeń życiowych dopisać "pocałunek" musi przejść przez skomplikowany proces uświadomienia sobie sensu zdania "Ej wiesz co, nie sorry." lub coś w ten deseń. Zdesperowany i załamany romantyk spędza całą noc drąc się razem z wokalistą wspomnianego wyżej zespołu, i ozdabianiu swoich bladych dłoni kolejną porcją pasków dzięki wynalazkowi firmy Wilkinson.
Oczywiście za jakiś czas nasz bohater zaczyna czuć się lepiej i historia znowu się powtarza.
Dodaj komentarz